W Łasku odbyła się kontrola ciepłowni
Ciepłownia w Łasku była ostatnio na celowniku posła Piotra Polaka. Zdecydował się on zainicjować kontrolę, która miała wykazać przyczyny podwyżki cen. Zaczęło się od nieufności wobec samorządowców, a odpowiedź okazała się zaskakująca.
Kwestia wywołała duże poruszenie wśród mieszkańców. Doprowadziła nawet do protestu, który grupa osób zorganizowała pod urzędem.
Kontrola w ciepłowni
Piotr Polak, poseł partii rządzącej, odwiedził ciepłownię w Łasku, aby sprawdzić jedną istotną kwestię. Chodzi o podwyżki rachunków, które ostatnio zszokowały mieszkańców. Polityk uważa, że winę ponosi lokalny samorząd. Prawda okazało się jednak nieco inna, przez co kontrolerzy musieli okryć się wstydem.
Gdy kontrolerzy przyszli do ciepłowni, odkryli, że samorząd nie ma nic wspólnego z podwyżkami. Taryfę podniósł Urząd Regulacji Energetyki zaakceptowany przez premiera Mateusza Morawieckiego. Limity podwyżek ustaliła zaś minister Anna Moskwa.
Nieudana akcja Piotra Polaka
Poseł Polak chciał pogrążyć samorządowców z Łasku, którzy reprezentują konkurencyjną partię. Okazało się jednak, że za podwyżki cen odpowiada ugrupowanie, do którego sam należy. Nie udało się mu więc dowieźć swojej racji. A wręcz przeciwnie. Większość osób określa jego porażkę jako całkowitą kompromitację.